Czy gdyby poznali się w innych okolicznościach, ich miłość mogłaby trwać?
Czy gdyby on kochał ją tak samo mocno jak ona jego, mogliby być ze sobą?
A jak on nie był by takim egoistą, czy wszystko byłoby inaczej?
Jeżeli ona nie złapałaby się na jego gierki, czy wtedy wszystko byłoby normalnie?
Tak jak powinno być?
A gdyby Ci wszyscy ludzie, zrozumieli, że oni się kochają?
Dlaczego oni patrzyli na tylko NA TO?
Czemu nie spojrzeli na ich uczucia?
Dlaczego ich nie dostrzegli?
Czemu zrozumieli, gdy było już za późno?
Za późno na wszystko...
Czy przysłowie "Od nienawiści do miłości" jest prawdą?
~~~~~~~~
Witam was, co sądzicie o prologu? Zaciekawiłam was? Mam do was ogromną prośbę, niech każdy kto przeczyta prolog, wyraził swoją opinię. W ten sposób będę wiedziała, że chczecie czytać te opowowiadanie...
Chciałabym wam obiecać, że nie zawiodę was tak jak z poprzednim opowiadaniem, które kompletnie zniszczyłam. Obiecuję to wam z całego serduszka <3
NIECH KAŻDY WYRAZI SWOJĄ OPINIE, BĘDZIE TO DLA MNIE ZNAK, ŻE CHCZECIE TO CZYTAĆ :)
ask.fm/Juliaaaa235